Fakty kontra fałszywe teorie. Trump, paracetamol, autyzm i nauka

Prezydent USA Donald Trump wywołał falę krytyki ze strony ekspertów medycznych, próbując powiązać popularny środek przeciwbólowy paracetamol z autyzmem. Wraz ze swoim Sekretarzem Zdrowia, Robertem F. Kennedym Jr., Trump zapowiedział, że lekarzom wkrótce zostanie odradzane rekomendowanie tego leku kobietom w ciąży. BBC Verify przeanalizowało twierdzenia przedstawione przez Trumpa i Kennedy’ego podczas konferencji prasowej w Białym Domu, konfrontując je z naukowymi danymi. Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów określiło te doniesienia jako „niepokojące” i niepoparte „wiarygodnymi danymi”, a brytyjskie National Autism Society nazwało oświadczenie Trumpa „niebezpiecznym, antynaukowym i nieodpowiedzialnym”.
Czy diagnozy autyzmu w USA rzeczywiście rosną?
Podczas wydarzenia Trump przedstawił szereg statystyk mających rzekomo świadczyć o gwałtownym wzroście diagnoz autyzmu w USA w ciągu ostatnich dwóch dekad.
Prezydent stwierdził, że częstość występowania wzrosła z około „jednego na 10 000… prawdopodobnie 18 lat temu” do „jednego na 31” w 2025 roku.
– Prawda i fałsz w statystykach: Ostatnia statystyka podana przez Trumpa – jeden na 31 – jest poprawna. Dane z 2022 roku, opublikowane przez Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), faktycznie wykazały taki poziom diagnoz wśród ośmiolatków w 16 stanach USA. Jednak wzrost w stosunku do lat poprzednich nie był tak dramatyczny, jak sugeruje Trump. Choć nie ma dokładnych danych z 2007 roku, w 2006 roku CDC szacowało wskaźnik autyzmu na jeden na 110, a w 2008 roku na jeden na 88.
– Wyjaśnienia ekspertów: Większość specjalistów jest zdania, że wzrost wskaźników autyzmu wynika głównie ze zmian w metodach diagnozowania, większej świadomości tego stanu oraz większej liczby testowanych osób, a nie z faktycznego wzrostu liczby przypadków.
– Przypadek Kalifornii: Trump twierdził również, że Kalifornia ma „poważniejszy problem” z autyzmem niż inne stany. CDC oszacowało, że w 2022 roku autyzm miał tam jeden na 12 ośmioletnich chłopców – najwyższy wskaźnik dla chłopców w badaniu. Agencja zwróciła jednak uwagę, że Kalifornia sfinansowała lokalną inicjatywę szkolenia pediatrów, „aby jak najwcześniej badać i kierować dzieci na ocenę, co może skutkować wyższą identyfikacją” autyzmu.
Czy wspólnota Amiszów w Stanach Zjednoczonych ma niższy wskaźnik autyzmu?
Trump podał Amiszów jako przykład grupy w USA, która ma „praktycznie zerowy autyzm” w swojej społeczności, sugerując – bez dowodów – że może to wynikać z rzadkiego stosowania paracetamolu.
– Ograniczone dane: Amisze żyją w odizolowanych społecznościach i niechętnie przyjmują wiele aspektów nowoczesnego życia, w tym często farmaceutyki. Badania na temat wskaźników autyzmu w tej społeczności są ograniczone. Ponadto diagnozy często stawiane są w szkole, a większość Amiszów kończy edukację po ósmej klasie.
– Wyniki badań: Profesor Eva Loth z King’s College London uważa, że „jest bardzo, bardzo nieprawdopodobne, że wśród Amiszów nie ma osób autystycznych”. W jednym z badań z 2010 roku, zespół genetyków stwierdził, że autyzm występuje u około jednego na 271 dzieci Amiszów, po przebadaniu 1899 dzieci w dwóch dużych społecznościach w Ohio i Indianie.
Warto zauważyć, że badania na ten temat są ograniczone i nie znaleziono żadnych dowodów sugerujących związek między niskimi wskaźnikami szczepień a diagnozą autyzmu wśród Amiszów. Trump wysunął podobne, nieuzasadnione twierdzenia o Kubie, wiążąc rzekomo niski poziom autyzmu z małą dostępnością paracetamolu.
* Dostępne dowody nie wskazują na związek między stosowaniem paracetamolu a autyzmem – poinformowała Europejska Agencja Leków (EMA), cytowana we wtorek przez agencję Reutera. EMA, cytowana przez Reutersa, podkreśliła, że nie ma żadnych nowych dowodów, które zmuszałyby do zmiany obecnie obowiązujących zaleceń UE, dotyczących użycia paracetamolu. Zgodnie z nimi paracetamol można stosować w czasie ciąży, jeśli jest to konieczne, jednak w najniższej skutecznej dawce i o najmniejszej częstotliwości. (PAP)
Źródło: www.bbc.com