Nietypowy wirus w Rybniku – dzieci przestają chodzić
Wirus w Rybniku wywołuje strach i lęk u rodziców. Jedna z kobiet twierdzi, że jej dziecko gorączkuje od minionej soboty, a we wtorek nie mogło stanąć na nogi. Nie od dzisiaj wiadome jest, że grypy nie można bagatelizować, bowiem powikłania potrafią być naprawdę niebezpieczne. Przypadek z Rybnika jest tego najlepszym przykładem.
Matka wraz z chorym dzieckiem po pojawieniu się niepokojących objawów niezwłocznie udała się do lekarza, który postawił diagnozę – pogrypowe zapalenie mięśni. Nie wykluczył także wirusa grypy typu B ang. BenignAcuteChildhoodMyositis w skrócie BACM czyliŁagodne Ostre Zapalenie Mięśni.
Wirus ten zaatakował również 2016 roku, kiedy to na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie odnotowano kilka podobnych przypadków. Wszystko rozpoczyna się bardzo niewinnie, pojawia się kaszel, katar i gorączka, a po kilku dniach dziecko nie może stanąć na własnych nóżkach.
Pierwsze przypadki tej groźnej infekcji wirusowej odnotowano w Szwecji w 1957 roku. Przypadłość ta atakuje najczęściej dzieci w wieku przedszkolnym lub wczesno-szkolnym w okresie jesienno-zimowym i poprzedzona jest zazwyczaj grypą lub infekcją górnych dróg oddechowych.
Nie ma żadnych konkretnych leków, która pomoże w walce z chorobą BACM. Dziecku można podać jedynie środki przeciwbólowe. Na szczęście po upływie kilku dni objawy same ustępują.
Źródło zdjęcia: pixabay