Dlaczego niemowlęta tak rzadko mrugają?
Wpatrując się w oczy dziecka możesz zauważyć coś dziwnego. Okazuje się, że bardzo rzadko mrugają. Jak dowodzą liczne badania, dorośli mrugają średnio około 15 razy na minutę. Jednak noworodki i niemowlęta mrugają powiekami znacznie rzadziej, bo tylko kilka razy na minutę. Niektóre dzieci robią to naprawdę bardzo rzadko – zdarza się, że jedynie raz na minutę. "Średnio mrugają dwa lub trzy razy na minutę, a więc zdecydowanie za rzadko" – mówi Leigh Bacher, profesor psychologii na Uniwersytecie Stanowym w Nowym Jorku w Oswego. Dlaczego?
Co muganie "mówi" o zdrowiu dziecka?
Może wydawać się to dość dziwne, ale naukowcy przekonani są, że mrugnięcia dzieci mogą dostarczyć wielu spostrzeżeń związanych z jakże tajemniczym i nieodgadnionym mózgiem tych maleńkich istot. Mruganie regulowane jest przez dopaminę, jeden z neuroprzekaźników, który pozwala komórkom mózgowym na komunikowanie się. Zatem zbadanie mrugnięć u niemowląt, może pomóc w lepszym zrozumieniu, w jaki sposób ten ważny neuroprzekaźnik działa u małych dzieci. Badania wykazały istotny związek między dopaminą a mruganiem, bowiem leki wpływające na dopaminę zmieniały również częstotliwość mrugania. Osoby ze schizofrenią, która może być częściowo spowodowana zbyt dużą ilością dopaminy, częściej mrugają.
Dlaczego mrugamy?
Spontaniczne mruganie różni się od refleksyjnego mrugania, które służy do ochrony oczu przed drobnymi obiektami zewnętrznymi np. pyłkami. Spontaniczne mruganie nawet u dorosłych jest nieco tajemnicze. Uważa się, że łzy rozprzestrzeniają się na powierzchni oka, aby nawilżyć je i pomóc w usuwaniu kurzu i innych czynników drażniących. Jednak mrugamy częściej niż potrzeba, aby oczy były mokre, więc mruganie musi pełnić również inne funkcje.
W 1928 roku dwóch naukowców ze Szkocji, Erik Ponder i W.P. Kennedy przeprowadzili kompleksowe badanie czynników wpływających na szybkość spontanicznego mrugania u dorosłych. Naukowcy zbudowali małą aparaturę składającą się z jedwabnej nici, drewna i sprężyny połączonej z obwodem elektrycznym. Urządzenie przymocowali do powiek uczestników. Kiedy uczestnicy mrugali, ich zamykające się powieki naciągały sprężynę i powodowały przerwę w obwodzie, rejestrując sygnał. Dopóki warunki były takie same, tempo mrugania każdej osoby było jak w zegarku – stwierdzili naukowcy. Szybkość mrugania była taka sama w ciemnych i dobrze oświetlonych pomieszczeniach. Niewidomi ludzie mrugali tak często, jak robili to widzący.
Na szybkość mrugania nie miała również wpływu wilgotność ani wysuszenie oczu. Kiedy naukowcy zabrali swoich pacjentów do wilgotnych pomieszczeń stwierdzili, że tempo mrugania nie różni się od tego obserwowanego przez naukowców w suchych saunach.
Jednak tempo mrugania zawsze wzrastało wraz z "psychicznym napięciem" uczestników badania, jak stwierdzili Ponder i Kennedy. Na przykład uczestnicy mrugali szybciej, gdy byli podekscytowani lub zdenerwowani. Wszystko to spowodowało, że naukowcy zasugerowali iż spontaniczne mruganie nie jest regulowane przede wszystkim stanem oczu, a "mrugającym ośrodkiem" w mózgu. Naukowcy stwierdzili, że jedną z funkcji mrugania jest łagodzenie napięcia.
Współczesne badania dostarczyły więcej pomysłów na temat tego, dlaczego mrugamy. Jedna z hipotez brzmi – mózg odpoczywa, gdy mrugamy. Kolejne badanie dowodzi, że "Nasze mięśnie oka są dość powolne i nieprecyzyjne. Nasze odkrycia sugerują, że mózg mierzy różnicę pomiedzy tym, co widzimy przed i po mrugnięciu oka i nakazuje mięśniom oka dokonać niezbędnych korekt", mówi badacz Gerrit Maus, adiunkt psychologii na Nanyang Technological University w Singapurze.
Co to wszystko oznacza w przypadku dzieci?
Ponieważ jedną z funkcji mrugania jest utrzymywanie oczu w stanie nawilżonym, naukowcy zasugerowali, że niemowlęta mrugają mniej niż my, ponieważ ich małe oczy nie potrzebują aż takiego nawilżenia.
Niektórzy badacze sugerują, że zmniejszona częstość mrugania u noworodków wynika z niedorozwoju układu dopaminowego.
Bacher i jej koledzy przeprowadzają badania, dzięki którym mają nadzieję dowiedzieć się więcej o dzieciach, analizując ich mrugania oczami. Czy mruganie może służyć jako miara aktywności dopaminy? Jeśli tak, może to pomóc w przewidywaniu indywidualnych różnic w osobowości, zdolnościach poznawczych i ryzyku wystąpienia zespołu nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD) lub nawet choroby Parkinsona w późniejszym okresie życia. Jednak nadal są to spekulacje, które warto zbadać – powiedział Bacher.
źródło: https://www.livescience.com