Dzieci musiały załatwić się przed sklepem – pracownicy nie udostępnili toalety!
Wyobraźcie sobie, że odwiedzacie duży sklep sportowy, w którym planujecie kupić swoim dzieciom wymarzony rowerek. Po pewnym czasie maluchy krzyczą, że muszą zrobić siusiu.
I co wtedy?
Taka sytuacja przydarzyła się naszej 37- letniej czytelniczce z Kielc, mamie Ali i Gucia. Kobieta szybko rozpoczęła poszukiwania toalety. W to, co się dalej wydarzyło, trudno jest nam uwierzyć!
Zwykłe siusiu, a zachowanie zaskakujące
Nasza czytelniczka z Kielc, wraz z dwójką dzieci (3 i 5 lat), 28.08.2018 odwiedziła duży, wolnostojący sportowy sklep Decathlon. Popołudnie zapowiadało się bardzo przyjemnie, bowiem rodzina wybrała się w poszukiwaniu wymarzonego rowerka dla maluchów. Nie jest tajemnicą, że wybór odpowiedniego modelu zajmuje trochę czasu. Poszukiwania trwały w najlepsze, aż tu nagle dzieciom zachciało się siusiu. Ku zdziwieniu mamy, w tak dużym sklepie nie było toalety dla klientów. Fakt ten jesteśmy jeszcze w stanie zrozumieć. Jednak sytuacja, która miała miejsce po chwili jest już nieco zaskakująca. Klientka sklepu poprosiła o udostępnienie na moment toalety dla pracowników i jaką odpowiedź usłyszała od personelu?
„Nie ma możliwości, aby dzieci skorzystały z toalety dla pracowników.”
To jedno zdanie wystarczyło, aby wywołać nie tylko zdziwienie, ale i oburzenie u młodej mamy. Z dwójką niemalże płaczących dzieci, kobieta musiała wyjść na ulicę. Niestety, kolejny budynek znajduje się ponad 200 metrów od sklepu Decathlon. W związku z tym, mama nie zdążyła znaleźć toalety i koniec końców maluchy musiały zrobić siusiu niemalże przed sklepem!
Zadajmy sobie pytanie, czy naprawdę nie można było dzieciom udostępnić toalety pracowniczej?
Nasza czytelniczka po raz pierwszy spotkała się z taką sytuacją. Już niejednokrotnie w innych sklepach czy to z zabawkami czy to z odzieżą, personel wyjątkowo udostępniał dzieciom swoją toaletę.
Przepisy, a empatia
Niestety, konkretny przepis, który nakazywałby udostępnienie klientom toalety nie istnieje. Jednak nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby wykazać się odrobiną empatii i umożliwić dzieciom zrobienia siusiu w toalecie dla pracowników. Sytuację zaostrza fakt, że przecież sklep sportowy bardzo często odwiedzają rodzice z dziećmi. Kupno roweru, rolek, czy butów dla maluchów wymaga ich obecności. Czy naprawdę nie można pomyśleć o toalecie dla klientów, lub chociaż udostępnić najmłodszym toaletę dla pracowników?
Co na to rzecznik prasowy sklepu Decathlon?
Skontaktowaliśmy się z Działem Obsługi Klienta sklepu Decathlon. Wojciech Kozłowski, Rzecznik Prasowy Decathlon Polska, w imieniu marki przeprosił Alę, Gucia i jego mamę za zaistniałą sytuację oraz obiecał, że w oddziale w Kielcach taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Oto fragment odpowiedzi na naszą wiadomość:
„Jest nam niezmiernie przykro, że taka sytuacja miała miejsce i chciałbym z Państwa pomocą serdecznie przeprosić Alę, Gucia i ich mamę, że spotkała ich taka nieprzyjemność w naszym sklepie. Był to oczywiście błąd ze strony pracownika, który nie udostępnił im toalety. Mimo, że polskie prawo nie nakłada na sklep takiego obowiązku to kierując się dobrem odwiedzających nas Klientów w przyszłości w takich sytuacjach będziemy udostępniać służbową toaletę. Brak toalety dla Klientów w naszym sklepie w Kielcach to w Decathlon wyjątek wynikający w tej konkretnej lokalizacji z przejęcia budynku po poprzednim właścicielu.”
Dzieciaki w ramach rekompensaty otrzymają od sklepu sportowe upominki.
Mimo przykrej sytuacji, marka stanęła na wysokości zadania, przeprosiła i próbuje naprawić swój błąd. Jednak co z innymi sklepami, miejscami publicznymi, do których przychodzimy z dziećmi? Pamiętacie akcje z karmieniem piersią w restauracjach, przewijakach na stacjach benzynowych. Może pora zająć się kolejnym problemem?
Mamy świadomość, że nie wszyscy są rodzicami i nie każdy posiada matczyny instynkt. Jednak chyba każdy zdaje sobie sprawę, że dziecko któremu chce się siusiu, nie potrafi wytrzymać poł godziny, zanim rodzic znajdzie toaletę, z której będzie można skorzystać.
Czy sami spotkaliście się z podobną sytuacją? Jak zareagował personel sklepu? Opiszcie nam swoje doświadczenia. Postaramy zająć się tą sprawą, by ułatwiać życie dzieciom i rodzicom w Polsce.
Źródło zdjęć: Pixabay.com
Niestety są też inne sklepy pełne braku empatii i zasłaniające się przepisami, np Pepco. Moja córka nie mogła założyć podpaski w ich toalecie bo przepisy🤬 Wydałam sporo pieniędzy w ich sieci i więcej tam nie wrócę skoro mają gdzieś klienta bo liczy się tylko kasa.