Jak uchronić dziecko przed wypadnięciem z okna?
Dobrzy rodzice. Kochający ojcowie i czułe mamy. Zazwyczaj bardzo odpowiedzialni opiekunowie. Tak zwykle można opisać rodziców, którzy za sprawą jednego błędu, niedopatrzenia, chwili nieuwagi – stracili swoje dzieci. W wiadomościach mówi się, że po wypadnięciu dziecka z okna „przesłuchanie rodziców było niemożliwe ze względu na stan psychiczny”, co tak naprawdę oznacza, że ich życie właśnie zamieniło się w największy koszmar, wielką tęsknotę i gigantyczne wyrzuty sumienia. O takich tragediach słyszymy regularnie – jak się przed nimi ustrzec?
Rodzice, którzy doświadczyli takich tragedii, są masowo atakowani w mediach. Mówi się o nich, że są skrajnie nieodpowiedzialni, nie powinni mieć dzieci – pomijając już komentarze wulgarne i szokująco agresywne. Tak naprawdę jednak chwila nieuwagi, błąd, może przydarzyć się każdemu z nas – zarówno w kontekście samych okien, jak i innych wydarzeń związanych z opieką nad dzieckiem. Niemal każda mama może opisać wydarzenie, które dodało jej kilka siwych włosów, a w którym życie lub zdrowie jej dziecka było przez chwilę zagrożone – choć malec był przecież pod jej opieką.
Zamiast oceniać, warto skupić się zatem na tym, by jak najbardziej zminimalizować ryzyko wypadku. Oto kilka ważnych rzeczy, o których warto pamiętać.
1. Zabezpiecz okna i drzwi balkonowe.
Nie traktuj tego jak możliwość, tylko OBOWIĄZEK. Masz dwie opcje – ze specjalnymi klamkami albo w ogóle bez klamek.
Specjalne klamki okienne to te, które są zamykane na klucz. Dziecko nie posiadając kluczyka nie może otworzyć okna czy drzwi i to w zasadzie koniec historii. To rozwiązanie wiąże się z wydatkami, ale takimi „do udźwignięcia” przez większość gospodarstw domowych – koszt jednej klamki już z kompletem kluczyków to około 10 złotych.
Nie masz kasy? To też da się zrobić. Poluzuj klamki, a potem wyjmij je i sięgaj po nie tylko wtedy, gdy chcesz ich użyć.
Uwaga! Jeśli zdecydujesz, że kupujesz klamki na kluczyk, pamiętaj, aby tych kluczyków PILNOWAĆ. Trzylatek może nawet nie interesować się oknem aż do czasu, gdy na podłodze znajdzie klucz – a przecież widzi, do czego używa go mama. Policz wszystkie klucze i odkładaj je zawsze w jedno, niedostępne miejsce.
2. Nie zakładaj, że nic nie musisz, bo mieszkasz „tylko na I piętrze”.
Z pierwszego piętra dziecko też może wypaść. Co więcej – zdarzały się przypadki, że dziecko wypadło z IV piętra i wyszło z upadku z zadrapaniem oraz takie, gdy upadek z I piętra kończył się urazem mózgu lub kręgosłupa. Zabezpiecz okna i drzwi balkonowe także, gdy mieszkasz dość nisko.
3. Nie stawiaj kanap/foteli pod oknami w pokoju dziecięcym.
Oczywiście dziecko może wdrapać się także i na biurko, ale jest to znacznie mniej prawdopodobne. Im mniejszy dostęp do okna, tym lepiej.
4. NIGDY nie zostawiaj dziecka samego na balkonie.
Czy zdarzyło ci się, że ze zdumieniem patrzyłaś na swoje dziecko i pytałaś sama siebie: „No jakim cudem ona się w ogóle tam wdrapała?!” Dzieci są nieprzewidywalne, a to, co znajduje się za barierką balkonu zawsze wydaje im się niezwykle ciekawe. Dlatego nie zostawiaj smyka na balkonie samego, nawet na jedną minutę.
5. Zabezpieczenia to jedno, edukacja – drugie.
Zabezpieczyłaś klamki, więc uważasz, że nie musisz rozmawiać z dzieckiem o zagrożeniach związanych z wypadnięciem z okna? To wielki błąd. Dziecko, mimo wszelkich zabezpieczeń świata, powinno wiedzieć, że okien się nie dotyka, a wypadnięcie jest szalenie groźne. Nie wolno i już, pod groźbą najsurowszej kary.
Dlaczego tak? Ponieważ zawsze może się zdarzyć, że zamka w klamce nie „klikniesz” ty albo twój mąż. Może się zdarzyć, że ktoś zostawi okno otwarte, bo akurat rzucał coś starszakowi. Może się zdarzyć, że zamek w klamce się zepsuje albo zapomnisz się i z przyzwyczajenia zostawisz ją w oknie. I wtedy twoje dziecko powinno wiedzieć, że nie wolno.
Nie jutro, tylko dziś!
Nie odwlekaj założenia zabezpieczeń na okna i rozmowy z dzieckiem na nieznane nikomu „jutro”. Zajmij się tym już dziś – wszystko inne może poczekać, bo przecież nic nie jest przecież tak ważne, jak bezpieczeństwo twojego dziecka.
Źródło zdjęć: pixabay.com