Z dzieckiem na narty – od kiedy, gdzie, o czym trzeba pamiętać?
Chcielibyście zabrać swoje dziecko na narty, ale nie wiecie, jak się do tego „zabrać”? A może nie macie pewności, czy jest już wystarczające duże, aby rozpocząć naukę? Świetnie trafiliście – oto nasz mały, narciarski przewodnik dla rodziców. Wyjaśniamy, kiedy dziecko może rozpocząć tę fantastyczną przygodę, o czym należy pamiętać i gdzie warto się udać.
Zdjęcie: pixabay.com
Narciarskie szaleństwo – od kiedy z dzieckiem?
W wielu miejscach w Polsce można zobaczyć nawet i dwuletnie maluszki stawiające pierwsze kroki na malutkich nartach. Takie oswajanie ze sportem, rywalizacją, porażkami i upadkami jest jak najbardziej wskazane i potrzebne, jednak czas na prawdziwą naukę nadchodzi dopiero po 4-tym, a w przypadku wielu dzieci – po 5-tym lub nawet 6-tym roku życia (w zależności od umiejętności fizycznych i gotowości psychicznej).
Warto jednocześnie pamiętać, że nigdy nie zabiera się na stok niemowlęcia – ani na sankach, ani w nosidle czy chuście. Jazda na nartach to sport ryzykowny i może się zdarzyć, że nawet spokojnie stojąca matka z dzieckiem na rękach zostanie potrącona przez zjeżdżającego narciarza.
Nauka jeżdżenia na nartach – samodzielnie czy pod okiem instruktora?
Zdecydowanie pod okiem instruktora! Po pierwsze dlatego, że ma on nie tylko wiedzę, ale także umiejętności przekazywania jej najmłodszym. Jego obowiązkiem jest zachowanie cierpliwości i wielokrotne tłumaczenie (czego czasami brakuje rodzicom). Po drugie – instruktor ma doświadczenie, co znacznie ułatwia mu przekonanie najmłodszych do wykonywania poleceń (świetnie działa tutaj także kurs grupowy, podczas którego dziecko naśladuje inne maluchy). W końcu, po trzecie – znacznie łatwiej jest nauczyć malca nowych, dobrych nawyków, niż zlikwidować te nieprawidłowe.
Dziecko pod opieką instruktora to jeszcze jedna korzyść – mianowicie, zyskujemy chwilę dla siebie i możliwość swobodnego, szybkiego szusowania na stoku. Podsumowując: to korzyści i atrakcje dla dzieci oraz rodziców.
Dziecko i narty – o czym musicie pamiętać?
- odpowiednie buty
Niezbędnym jego elementem są oczywiście buty. Dzieciom, które dopiero zaczynają narciarską przygodę, poleca się buty tylnowejściowe z jedną klamrą – łatwiej się je zakłada i zdejmuje, a dziecko się nie zniechęca. W kolejnym sezonie można już postawić na trudniejsze w obsłudze buty przedniowejściowe, które bardziej stabilizują stopę.
Warto pamiętać, że narciarskie buty muszą być idealnie dobrane – uważajmy, aby nie kupić zbyt dużych. Jeśli nie mamy doświadczenia, o pomoc przy zakupie warto poprosić personel sklepu sportowego.
Zwróćcie uwagę także na twardość butów mierzoną w Flex Index. Pierwsze buty narciarskie dla dziecka powinny mieć twardość między 10 a 40.
- dobrany ubiór
Jeden z częściej popełnianych przez rodziców błędów to rezygnacja z termoaktywnej bielizny na rzecz tańszej, bawełnianej. Jeśli zdecydujemy się na bieliznę bawełnianą, wchłonie ona cały pot, ale potem zacznie chłodzić skórę. W efekcie dziecku bardzo szybko zacznie być zimno, a to skutecznie zniechęci je do dalszych szaleństw i nie wpłynie korzystnie na zdrowie.
Drugi błąd to przegrzewanie dzieci. Warto pamiętać, że jeżdżenie na nartach to bardzo aktywny sport – nie zakładajmy malcowi ośmiu par skarpetek i czterech sweterków! Najwłaściwiej jest stosować się do zasady, aby ubierać dziecko tak jak siebie. Dobry zestaw to na przykład bielizna termoaktywna (spodnie i koszulka z długimi rękawami), bluza z polaru oraz kombinezon narciarski. Gdy jest bardzo zimno (-15°C) możemy dołożyć jeszcze jedną parę cienkich spodni. Gdy z kolei temperatura jest bliska zeru, a dziecko narzeka, że jest mu zbyt gorąco – pozwólmy mu zdjąć polar.
Bardzo ważnym elementem stroju są rękawice. W przypadku najmłodszych świetnie sprawdzą się te dwupalcowe, a w bardzo chłodne dni – dodatkowo bawełniane pod spodem.
Cenna wskazówka: Zawsze warto mieć dwie pary rękawic dla dziecka!
Rodziców bardzo często nurtuje kwestia kombinezonu. Poza tym, że musi być to model narciarski, warto wiedzieć, że najlepiej sprawdza się ten jednoczęściowy. Trudniej się z niego wyplątać np. w toalecie, ale nie ma ryzyka, że śnieg dostanie się między poszczególne części.
- kask i gogle
Kask jest absolutnie obowiązkowym wyposażeniem stroju małego narciarza. Na nartach, podobnie jak na drodze, obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. Dziecko może spokojnie stać, ale ktoś inny – wjechać w nie. Dlatego musi być bezpieczne.
Gogle nie są już aż tak istotne, ale warto je kupić. Ochronią oczy dziecka przed światłem odbijającym się od śniegu oraz silnym wiatrem.
- dobre podejście
Nigdy nie zmuszamy dziecka, aby zjeżdżało czy nawet nosiło narty. Jeśli bardzo protestuje – należy odpuścić i powrócić do tematu na przykład kolejnego dnia. Zmuszanie malca spowoduje tylko, że zniechęci się do tego pięknego sportu.
Pamiętajmy także, że nauka jazdy na nartach to wyzwanie na kilka sezonów. Nastawienie na szybki sukces może przynieść więcej szkód niż korzyści.
Z dzieckiem na narty – gdzie jechać?
Istnieje mnóstwo miejsc, w których możecie wspaniale spędzić zimowy czas i jednocześnie zadbać o dobre lekcje narciarstwa dla swojego dziecka. Oto kilka przykładów:
- już wkrótce polecimy kilka ośrodków.
Mamy nadzieję, że nasze wskazówki rozwiały Wasze wątpliwości i już niebawem wybierzecie się z dzieciakami na stoki narciarskie. Udanej zabawy!
Bardzo pomocny wpis i porady.