Mamo, zadbaj o siebie na 12 sposobów!
Urodziłaś dziecko, maluszek przysłonił ci cały świat. Starasz się kupować mu śliczne ubranka, kąpiesz, masujesz, kołyszesz. Często zmęczona i zrezygnowana padasz na twarz, wychodząc z domu zakładasz znoszony dres, a o makijażu już całkiem zapomniałaś? STOP, Twoje dziecko też chce mieć zadbaną mamę! Przeczytaj jak tego dokonać i żyć w zgodzie ze sobą.
Przypomnij sobie o…sobie!
Nie wymagajmy od siebie, żeby kilka dni po porodzie wyglądać jak bogini, tak się niestety nie da. Jednak po kilku miesiącach spędzonych z dzieckiem w domu całkiem zapominamy o sobie, o pielęgnacji własnego ciała. Żeby czuć się kobieco musimy coś dla siebie zrobić. W starym dresie i podkoszulku męża nie widzimy swojego piękna, a naprawdę warto sobie przypomnieć ten widok.
Recepta nr 1 na zachowanie równowagi w życiu
Poświęcenie całego czasu dla dzieci, obowiązków domowych i całkowite rezygnowanie z siebie nie jest dla nas dobre, jest wręcz niebezpieczne. Po jakimś czasie czujemy się wypalone, zrezygnowane i nie mamy siły zajmować się maluchami. Co więcej, mamy do nich pretensje, że zabierają nam tyle czasu i energii. W najgorszym wypadku może to prowadzić do depresji. Dobra wiadomość jest taka, że można temu zapobiec.
Wydaje się to banalne, niby nic odkrywczego. A jednak zapobiega to obarczaniu dzieci winą za swoje złe samopoczucie. Potrzebujemy tego, by zachować higienę życia. Warto poszukać w otoczeniu sprzymierzeńców – partnera, rodziców, przyjaciółek – którzy odciążą nas chociaż na godzinę. Jeśli mamy taką możliwość, wynajmijmy opiekunkę. Prośmy o pomoc, telepatia nie działa, za to telefony tak:). I dobrze wykorzystajmy ten czas. Oto 12 sposobów na zrobienie czegoś dla siebie:
12 rzeczy, które mama może (musi) dla siebie zrobić:
- Weź gorącą kąpiel, dodaj jakiegoś pachnącego kosmetyku, odpręż się i naprawdę odpocznij.
- Zamknij się w łazience i zrób sobie maseczkę na twarz, w zależności od rodzaju cery i potrzeb może być np. nawilżająca lub oczyszczająca. Aby nikogo nie wystraszyć możesz także użyć specjalnych zwierzakowych maseczek, wyglądających jak kot czy tygrys.
- Zjedz kawałek gorzkiej czekolady, z wysoką zawartością kakao (min. 70%) . Dostarczy ci ona magnezu, który zwalczy zmęczenie.
- Zrób sobie manicure lub umów się na wizytę u kosmetyczki. Zadbane dłonie i paznokcie na pewno poprawią ci nastrój na dłuższy czas, hybryda utrzyma się około 2 tygodni.
- Zrób sobie gruboziarnisty peeling, użyj do tego profesjonalnych kosmetyków lub…kawy albo cukru. Porządnie się wymasuj.
- Jeżeli pozwolą Ci na to finanse i babcia (która zajmie się dzieckiem), pozwól innym zająć się sobą – raz na jakiś czas idź do fryzjera, do kosmetyczki lub na masaż.
- W czasie drzemki dziecka wyjdź z domu (razem z nim), usiądź na ławce w parku i popatrz w niebo, przez chwilę nie rób nic. Możesz też poczytać jakąś lekką gazetę czy książkę. Staraj się nie myśleć o tym, co czeka do zrobienia w domu.
- Zostaw dziecko w rękach partnera i wybierz się do jakiegoś kulturalnego miejsca – już nie dla dzieci, a dla dorosłych, np. na wystawę czy koncert.
- Umów się na spotkanie z koleżanką na mieście lub zaproś ją do siebie, staraj się mimo obowiązków domowych utrzymywać kontakty ze znajomymi.
- Kup sobie coś nowego – przynajmniej jakąś ładną bluzkę. Niech będzie kobieca i twarzowa, nie kupuj znów za szerokich i byle jakich ubrań. Na pewno poczujesz się lepiej, gdy założysz ją i pokażesz się mężowi.
- Wybierz się z dzieckiem do galerii handlowej, znajdź drogerię, w której można zrobić darmowy makijaż i pozwól sobie na małą, darmową metamorfozę. Zobacz, jaka możesz być piękna przy odrobinie zaangażowania.
- Spacerując po mieście wstąp na świeżo wyciskany sok lub pyszny, owocowo -warzywny koktajl. Poczujesz się lepiej i zrobisz coś dla swojego zdrowia.
Recepta nr 2 na zachowanie równowagi
Pamiętajmy o pozytywnym podejściu do siebie, nikt nie zadba o nas tak, jak my same. Nie oczekujmy pochwał od męża, partnera, dzieci – same sobie je zafundujmy. Doceniajmy każdą małą rzecz, którą udało nam się zrobić. Możemy zrobić listę osiągnięć – takich, które już mamy lub takich, które dopiero chcemy osiągnąć. I niech nie będzie to zdobycie Mount Everest. Wystarczy, np. zjedzenie porządnego śniadania, czy zrobienie ćwiczeń na mięśnie brzucha. To są właśnie kamienie milowe w prawdziwym życiu.
Wiadomo, że nie będzie łatwo. Wiadomo też, że znajdziemy masę wymówek. Ale pamiętajmy, że wszystkie musimy zawalczyć o siebie. Powodzenia!
Źródło: K.Cook, L.Wyndham-Read „Mama zadbana, czyli jak odzyskać formę i figurę po urodzeniu dziecka”, Warszawa 2010
Piękne słowa i bardzo trafne. Jestem mamą dwójki dzieci i bardzo to mnie uderza bo już w pierwszej ciąży czułam wypalenia. Teraz gdy staram zachować równowagę czuje się lepiej.